wtorek, 9 kwietnia 2013

Domy ludowe. Niby są, a korzyść z nich żadna.

O ile nie możemy się przyczepiać do inwestycji Gminy, które naprawdę mają sens i są koniecznością: chociażby remonty dróg gminnych czy też budowa linii napowietrzno - kablowej, tak sen z powiek spędza nam szereg kolejnych inwestycji, które, przynajmniej w naszym mniemaniu, nie maja kompletnie sensu, a jeśli już miałyby mieć sens to nie są to inwestycję "na już", a spokojnie możne je zawrzeć w budżecie na najbliższe kilkanaście lat.

Niestety. Od 2010 roku nasza Gmina, można powiedzieć za priorytet, postawiła sobie renowację, budowę, czy rozbudowę Domów Ludowych. Dziś można powiedzieć, że to wizytówka naszej Gminy, a co zabawniejsze dziś nasza Gmina w oczach ludzi z innych regionów Polski, postrzegana jest jako piękna, ale taka, w której młodzież naprawdę nie ma co robić. Pal licho, jeśli te domy ludowe służyłyby dla młodzieży, ale w większości tak niestety nie jest. A Gmina współpracując z sołtysami poszczególnych miejscowości powinna takie obiekty wyposażać w kilka rzeczy służących do szeroko pojętego terminu: "rozrywka".

Czy naprawdę dużo trzeba, by zainteresować i zadowolić młodego mieszkańca Gminy? Nikt nie mówi, że młodzież ma spędzać czas 24/h na dobę w takim miejscu, ale na przykład w czasie złej pogody? Bilard, stoły do ping-ponga, od biedy dart i telewizor. To powinien być standard. Nikt nie mówi o miejscu wielkim jak sala gimnastyczna, wystarczy jedno lub dwa pomieszczenia. Jeśli nie ma hali i gmina z różnych powodów nie chcę jej robić, to może taki, pośredni, pomysł na rozrywkę nie jest najgorszy?

Od lat przykładem miejscowości źle zarządzanej jest Nowy Żmigród. Nie chcemy wysuwać tutaj teorii, że od kiedy Wójtem jest Pan Krzysztof Augustyn, ale paradoksalnie, od tego czasu dla Gminy zaczął się zjazd w dół pod względem rozrywki, aktywności sportowej i zwykłych spotkań. Gminny Ośrodek Kultury, który kiedyś był miejscem kultu dla młodego mieszkańca, dziś świeci pustkami i próżno szukać tam osoby poniżej pewnego wieku. Dlaczego tak jest? Pytanie jest bardzo proste: nic tam nie ma! Kiedyś chociażby siłownia, ogólnodostępny ping-pong i inne rozrywki popularne na tamten czas. A dziś? Sami wiemy jak jest: na ping-ponga nie można wchodzić, siłownia czy cokolwiek innego to od dawna temat zamknięty.

1 komentarz: